- Wiele razy śledziliśmy pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II.Podziwialiśmy jego wielki dar nawiązywania bezpośredniego kontaktu z tymi, którzy mówili innym, niekiedy egzotycznym językiem i inaczej niż my wyrażali swoją wiarę. Być może obserwując te spotkania byliśmy zdziwieni, że mieszkańcy tych krajów wielbili Boga na przykład nie tylko śpiewem, lecz i tańcem. W naszym kręgu kulturowym jest to raczej czymś niezrozumiałym, natomiast w Afryce czy Oceanii gesty takie są naturalnym zachowaniem, stanowiącym element miejscowej tradycji i kultury.
2. Niektórzy stawiają pytanie, czy chrześcijaństwo otwiera się na inne kultury. Dziś często stosuje się pojęcie tak zwanej inkulturacji, choć samo to zjawisko znane jest i stosowane w Kościele odpoczątków chrześcijaństwa. Liturgia Kościoła bowiem zakorzenia się w różnych kulturach, zapożyczając z nich język, muzykę czy gesty. Ta zasada jest dobrze znana zwłaszcza misjonarzom, którzy głosząc Ewangelię w wielu zakątkach świata muszą dostosować się do tamtejszej kultury, tradycji i mentalności (por. KKK 1204). Niektóre bowiem gesty czy postawy, przyjęte w liturgii rzymskiej i w europejskim kręgu kulturowym, mają w innych kulturach i rejonach świata zupełnie inny sens i znaczenie.
3. Katechizm Kościoła Katolickiego naucza, że „w liturgii, a zwłaszcza w liturgii sakramentów, jest pewna część niezmienna, ponieważ pochodzi z ustanowienia Bożego i Kościół jest jej stróżem. Jest w niej również część podlegająca zmianom i Kościół może, a nawet czasem powinien dostosowywać ją do kultury narodów aktuallnie ewangelizowanych” (KKK 1205). Niezmienna część liturgii wynika z Objawienia Bożego, obejmując między innymi słowa i gesty samego Chrystusa. Części zmienne natomiast pojawiały się w historii Kościoła wraz z rozwojem obrzędów liturgicznych. Już u początkówchrześcijaństwa wyznawcy Chrystusa wprowadzili do liturgii Kościoła bardzo wiele elementów zapożyczonych z kultury grecko-rzymskiej czy z religii żydowskiej. Podo-bnie w następnych wiekachKościół, ewangelizując różne kraje i narody, ubogacał w miaręmożliwości – liturgię elementami zaczerpniętymi z tradycji i kulturtych krajów. Oczywiście zawsze chodziło o elementy niesprzecznez istotą i duchem chrześcijaństwa. Zgodnie z nauczaniem Katechizmu, różnorodność ta nie powinna szkodzić jedności Kościoła. Przystosowanie liturgii do różnych kultur wymaga bowiem „nawróceniaserca, a jeśli trzeba, także zerwania ze zwyczajami przodków niezgodnymi z wiarą katolicką” (KKK 1206).
Być może nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że również i w naszym kraju liturgia nieco różni się od wzorcowej liturgii rzymskiej. Zawiera bowiem elementy, które są typowe tylko dla chrześcijaństwa w Polsce czy w Europie środkowej. Specyficznie polskimi elementami liturgii są na przykład: tradycyjna wielkanocna Msza święta o świcie z procesją rezurekcyjną, czy też wielkopiątkowa procesja z Najświętszym Sakramentem i adoracja przy Bożym Grobie. Tę specyfikę oddają posoborowe księgi liturgiczne używane w Polsce. Ich adaptacja objęła nie tylko tłumaczenie z łaciny na język polski, lecz również zachowanie typowo polskich elementów tradycji liturgicznej.
4. Zapamiętajmy: „Jest rzeczą właściwą, by celebracja liturgiczna dążyła do wyrażania się w kulturze narodu, w którym znajduje się Kościół” (KKK 1207). Mimo włączenia w liturgię różnych elementów kulturowych jest ona jedną liturgią całego Kościoła. Jedność tę zapewnia wierność Tradycji apostolskiej oraz sukcesja apostolska (por. KomKKK 248). Do stosowanie liturgii do kultury danego narodu czy regionu może obejmować jedynie te elementy, które nie pochodzą z ustanowienia Bożego.