SKUTKI SAKRAMENTU POKUTY I POJEDNANIA
1. Każdy z nas dobrze pamięta z dziecięcych lat, jak wielki pokój i radość spływały do serca, gdy po jakiejś psocie czy nieposłuszeństwie mama dała się przeprosić i przytuliła nas mocno do siebie. Może bliższe czasowo niektórym z nas jest poczucie satysfakcji, gdy po przezwyciężeniu własnego uporu przeprosiliśmy kolegę czy koleżankę za naszą nielojalność i wróciła między nami dawna serdeczność.
2. Przystępując do sakramentu pokuty i pojednania, chrześcijanin, świadomy swoich grzechów, pragnie otrzymać ich odpuszczenie i powrócić do uzyskanej na chrzcie świętym jedności i przyjaźni z Bogiem. Celem i skutkiem tego sakramentu jest więc przede wszystkim pojednanie z Bogiem. „Istotnie, sakrament pojednania z Bogiem daje prawdziwe «zmartwychwstanie duchowe», przywrócenie godności i dóbr życia dziecka Bożego. Najcenniejszym z tych dóbr jest przyjaźń z Bogiem” (KKK 1468). Ważnym skutkiem tego sakramentu jest także pojednanie grzesznika z Kościołem. Katechizm Kościoła Katolickiego uczy: „Grzech osłabia lub rozbija wspólnotę braterską. Sakrament pokuty naprawia ją lub przywraca. W tym sensie nie tylko leczy on powracającego do komunii kościelnej, lecz także ożywia życie Kościoła, który cierpiał z powodu grzechów jednego ze swych członków” (KKK 1469). W sakramencie pokuty grzesznik staje przed sądem Boga. Miłosierny Bóg darowuje skruszonemu grzesznikowi karę wieczną, spowodowaną przez grzechy śmiertelne, otwierając mu w ten sposób na nowo drogę do życia wiecznego. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, że „w sakramencie pokuty grzesznik, poddając się miłosiernemu sądowi Boga, uprzedza w pewien sposób sąd, któremu zostanie poddany na końcu życia ziemskiego” (KKK 1470).
3. Bardzo obrazowo ukazuje proces pojednania Pismo Święte w przypowieści o synu marnotrawnym. „Syn rzekł do [Ojca]: «Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem». Lecz ojciec rzekł do swoich sług: «Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie; będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się». I zaczęli się bawić” (Łk 15,21-24). W przypowieści tej zauważamy zarówno pojednanie z Ojcem, przed którym syn staje ze skruchą, jak i ponowne przyjęcie do wspólnoty braterskiej: ojciec przyjmuje syna i wyprawia ucztę, podczas której syn doświadcza radości pojednania we wspólnocie. Jeśli człowiek przyjmuje sakrament pokuty z sercem skruszonym i właściwym nastawieniem, Bóg nie tylko odpuszcza popełniony grzech, ale obdarza przyjaźnią i na nowo wprowadza do wspólnoty dzieci Bożych. Ta hojność Boża powoduje, jak nauczał Sobór Trydencki, że u przystępującego do sakramentu pokuty „zwykle nastają po nim pokój i pogoda sumienia wraz z wielką pociechą duchową” (Ds 1674).
Czy przeżywam prawdziwą radość i „lekkość” na duszy po dobrze przeżytym sakramencie pokuty i pojednania? Czy rozumiem, że ten sakrament oczyszcza mnie z grzechów, ale także przywraca Bogu i Kościołowi? Czy wiem, że każdym podejściem do kratek konfesjonału przybliżam nadzieję zbawienia wiecznego?
4. Zapamiętajmy: „Skutkami sakramentu pokuty są: pojednanie z Bogiem,
a więc odpuszczenie grzechów; pojednanie z Kościołem; odzyskanie stanu łaski, jeśli została utracona; darowanie kary wiecznej spowodowanej przez grzechy śmiertelne i darowanie, przynajmniej częściowe, kar doczesnych będących skutkiem grzechu; pokój i pogoda sumienia oraz pociecha duchowa; wzrost sił duchowych do walki, jaką musi prowadzić chrześcijanin” (KomKKK 310).