O NAWIEDZENIU NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU

Myśli wybrane bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego

 

Duszo kochana! Wszak ślepy nie dlatego wołał: „Jezusie, Synu Dawidów, ulituj się nade mną”, że Go okiem cielesnym widział, ale dlatego, że wiedział o Nim.

I ty wiesz dobrze, że Pan Jezus żyje wśród nas, że stale w kościele przebywa i że tam o każdej porze nocy i dnia zastaniesz Go prawdziwie i rzeczywiście obecnego pod postacią chleba w ołtarzu.

Więc zamiast zazdrościć mieszkańcom Galilei i Judei, którzy oczyma swymi patrzyli na Pana Jezusa, śpiesz do Niego na poufną i szczerą rozmowę. Tyś stokroć od nich szczęśliwsza.

Możesz się zbliżać do Pana Jezusa, ile tylko razy chcesz, i jak najdłużej z Nim przestawać, rozmawiać, wszystko Mu opowiadać, prosić o wszystko z wiarą, ufnością i miłością jako swego najlepszego Pana, Ojca, Przyjaciela i Brata. Idź więc i zbliż się, jeśli ci obowiązek i zajęcie pozwala.

 

 

Nie żałuj czasu na nawiedzenie Jezusa w Najświętszym Sakramencie.

 

 

 

Dusze święte przy każdej wolnej chwili śpieszyły przed ołtarz, w którym Pan Jezus obecny pod postacią chleba, by tam przed Nim otworzyć swe serce.

Święty Kazimierz nocami chodził do kościoła, a gdy bramy znajdował zamknięte, na progu całe godziny klęczał.

Święty Franciszek Ksawery po pracach i trudach udawał się jakby na wypoczynek do kościoła dla nawiedzenia Najświętszego Sakramentu.

 

 

 

Święty Alojzy, odchodząc z nawiedzenia, wołał ze łkaniem: „Puść mnie, Panie, puść mnie, Panie!”.

 

 

 

Chcesz, duszo chrześcijańska, abym cię zaprowadził aż do krynicy świętości?

To od przybytku sakramentalnego rozpoczynają wszyscy święci swą do nieba pielgrzymkę. Przybytek Najświętszego Sakramentu jest zawsze urodzajną rolą wydającą wybrańców Pańskich; jest prasą, z której zawsze płynie wino rodzące dziewice.

 

 

 

Przekonasz się z doświadczenia swojego, jak niewymowną pociechę sprawi ci ten czas, który spędzisz przy Najświętszym Sakramencie, i jak niejedną przyniesie ci korzyść w życiu i wieczności.

 

 

 

Ignacy Kłoptowski urodził się 20 lipca 1866 r. w Korzeniówce k. Drohiczyna. Tu spędził dzieciństwo. Wykazywał wielką wrażliwość na łaskę i pragnienie głębokiego kontaktu z Bogiem. Mając jedenaście lat, w 1877 r. rozpoczął naukę w Męskim Klasycznym Gimnazjum w Siedlcach. Charakteryzowała go pilność w zdobywaniu wiedzy, gorliwość w praktykach religijnych i wierność wartościom chrześcijańskim. Już wtedy stawiał opór wobec prowadzonej rusyfikacji i z tego okresu wyniósł ideał walki w obronie katolicyzmu i polskości. W trakcie nauki rozpoznał w sobie powołanie kapłańskie. Odpowiadając na Boże wezwanie, w 1883 r. rozpoczął studia w Seminarium Duchownym w Lublinie. Następnie w latach 1889-1891 kontynuował studia teologiczne na Petersburskiej Akademii Duchownej. W tym okresie otrzymał święcenia subdiakonatu i diakonatu.

 

Dnia 5 lipca 1891 r. w katedrze lubelskiej z rąk ks. bp. Franciszka Jaczewskiego otrzymał święcenia kapłańskie. Był 40 lat kapłanem. Jako neoprezbiter podjął w Kościele w Lublinie potrójną posługę: wikariusza parafii Nawrócenia św. Pawła, kapelana szpitala św. Wincentego oraz profesora seminarium duchownego. Kolejnymi jego placówkami były: parafia katedralna, rektoralny kościół podominikański św. Stanisława, gdzie przez 10 lat (1896-1906) pełnił funkcję rektora. W Lublinie szczególną troską otoczył biednych, organizując różne ośrodki charytatywne. Tu też rozpoczął apostolstwo słowa drukowanego.

 

Po siedemnastu latach pracy w diecezji lubelskiej, w 1908 r., za zgodą władz duchownych, przeniósł się do Warszawy. Duszpasterzował w Radziwiłowie i w kilku parafiach warszawskich: w kościele św. Anny, od 1914 r. jako rektor w kościele św. Jacka. Od 1919 r. do końca życia był proboszczem parafii Matki Bożej Loretańskiej przy kościele św. Floriana oraz dziekanem dekanatu warszawsko-praskiego. W Warszawie także znany był jako opiekun ubogich. Zdecydowanie rozszerzył dzieło wydawnicze. W 1920 r. założył Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Loretańskiej. Wyróżniała go ogromna aktywność, niespotykana ofiarność w służbie człowiekowi, Kościołowi i Ojczyźnie. Zatroskany był o świętość własną, świętość członkiń założonej wspólnoty zakonnej oraz wiernych. Grono najbliższych przyjaciół sługi Bożego stanowili ludzie nieprzeciętni, świątobliwi, a niektórzy z nich są już błogosławionymi. Łączyły go bliskie relacje z błogosławionym o. Honoratem Koźmińskim, matką Marią Karłowską, ks. bp. Julianem Antonim Nowowiejskim, Bronisławem Markiewiczem. Zmarł w opinii świętości 7 września 1931 r.

 

  • Apostolstwo dobroczynne

Sługa Boży ks. Ignacy Kłopotowski od początku swego kapłaństwa cały angażował się w głoszenie Ewangelii, w dawanie świadectwa o Chrystusie, wykorzystując zdolności otrzymane od Boga. Szukał wciąż nowych i skutecznych sposobów duszpasterskich dostosowanych do ówczesnej sytuacji Kościoła i społeczeństwa. Przepowiadanie Ewangelii umacniał czynami miłosierdzia. Kwestował na terenie Lublina na rzecz najbiedniejszych. Zainicjował oraz prowadził jednocześnie kilka dzieł charytatywnych i oświatowych jak: Lubelski Dom Zarobkowy (1894), Przytułek św. Antoniego dla moralnie zaniedbanych kobiet (1896), domy opieki dla ludzi starszych, ochronki dla dzieci oraz sieć tajnych szkół w wiejskich miejscowościach pod Lublinem. Do współpracy włączał różne zgromadzenia zakonne oraz ludzi świeckich. Nie zważając na konsekwencje, pomagał misjonarzom unitów oraz często sam potajemnie udzielał sakramentów grekokatolikom. W archidiecezji warszawskiej aktywnie współpracował z Siostrami Miłosierdzia. Do opieki nad biednymi sprowadził z Krakowa na teren swojej parafii Siostry Albertynki i Braci Albertynów.

 

  • Apostolstwo słowem drukowanym

Chcąc objąć oddziaływaniem duszpasterskim jak największą liczbę ludzi, podjął się apostolstwa słowem drukowanym. Zainicjował je w 1896 r., wydając modlitewnik „Nawiedzenie Najświętszego Sakramentu”. Następnie kontynuował publikacje religijnych książeczek, a wśród nich dobrze przygotowane katechezy dla dorosłych i dla dzieci. Od grudnia 1905 r. wydawał tygodnik „Posiew”, a dwa miesięcy później „Polak-Katolik”. Twórczość piśmiennicza i wydawnicza ks. Ignacego Kłopotowskiego podporządkowana była ściśle pracy duszpasterskiej. Przeprowadził się do Warszawy, szukając korzystniejszych warunków dla apostolstwa słowem drukowanym, które uznał za najbardziej skuteczny sposób ewangelizacji. Podjął wielki trud kilkakrotnego organizowania drukarni oraz redakcji. W stolicy nie tylko zwiększył nakłady pism zainicjowanych w Lublinie, ale poszerzył wydawnictwo o nowe czasopisma jak: miesięcznik „Kółko Różańcowe” (1909), tygodnik dla dzieci „Anioł Stróż” (1911) oraz w 1922 r. wskrzesił katolicki tygodnik o wspaniałych tradycjach – „Przegląd Katolicki”. Od 1928 roku do końca swego życia był redaktorem miesięcznika dla kapłanów – „Głos Kapłański”. Wznawiał i wydawał nowe broszury, poprzez które szerzył kult Eucharystii, cześć Matki Bożej oraz skutecznie katechizował społeczeństwo. Organizował księgarnie, punkty sprzedaży i inne formy kolportażu. Swoimi przedsięwzięciami i artykułami narażał się władzom carskim. Najwięcej wyroków sądowych i procesów, łącznie z groźbą wywiezienia na Sybir, miał w latach 1911-1912. W 1910 roku biskup kielecki ks. Augustyn Łosiński nadał mu godność kanonika honorowego swojej kapituły, a Ojciec Święty w 1919 roku odznaczył go godnością prałata domowego.

 

  • Założyciel Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Loretańskiej

W roku 1920 po przekonsultowaniu swoich zamierzeń z nuncjuszem apostolskim ks. Achillesem Rattim i ks. abp. Aleksandrem Kakowskim, dał początek nowej wspólnocie zakonnej – Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Loretańskiej, mającej na celu apostolstwo słowem drukowanym oraz szerzenie kultu Matki Bożej. Wiele troski i serca poświęcił tworzącej się wspólnocie. Był ich kierownikiem duchowym, mistrzem formacji. Zajmował się także zewnętrznym rozwojem założonego dzieła. Po przekazaniu w 1926 roku własnej drukarni wraz z wydawnictwem na własność archidiecezji warszawskiej, urządził siostrom tymczasową drukarnię na Tamce, rejestrując ją jako „Drukarnia Loretańska”. Następnie kupił budynek, który remontował, przystosowując na klasztor oraz drukarnię dla sióstr. W budynku tym mieści się do dziś dom generalny. Swoim duchowym córkom przekazał również dla dzieł apostolskich zakupiony w roku 1928 rozległy teren leśny z kilkoma budynkami nad rzeką Liwiec, nazwany Lorettem. W formacji zmierzał do tego, aby siostra loretanka na wzór Maryi była służebnicą Słowa Bożego. Był głęboko zjednoczony z Bogiem w doskonałej miłości i do takiej postawy wychowywał swoje duchowe córki.

 

  • Duchowość

Sługa Boży ks. Ignacy Kłopotowski w swojej duchowości przejawiał ogromne umiłowanie Eucharystii oraz maryjność. Skupienie wokół Eucharystii wprowadzało go w nową płaszczyznę życia, przemieniało wewnętrznie. Przechodził od kontemplacji Jezusa eucharystycznego do praktyki eucharystycznej. Cechowała go niezwykła umiejętność wiązania dwóch rzeczywistości: wiary i postępowania człowieka. Każdą Mszę św. sprawował w wielkim skupieniu, zatapiał się w Bogu. Tajemnice swoich spotkań z Chrystusem eucharystycznym odkrywał nieco w różnych wypowiedziach. Pomimo rozlicznych zajęć długie godziny spędzał przed tabernakulum. Na różne sposoby rozpowszechniał kult Jezusa eucharystycznego. W jego zaleceniach czytamy: „Nie żałuj czasu na nawiedzenie Jezusa w Najświętszym Sakramencie (…). Przekonasz się z doświadczenia swojego jak niewymowną pociechę sprawi ci ten czas, który spędzisz przed Najświętszym Sakramentem i jak niejedną przyniesie ci korzyść w życiu i w wieczności”. Publikował pomoce duszpasterskie w celu upowszechnienia nabożeństw adoracyjnych oraz właściwego przeżywania Eucharystii w różnych jej aspektach. Wierzył w moc modlitwy i jej skuteczność. Pisał: „Czas modlitwy to czas najcenniejszy”. Modlitwa była źródłem jego duchowych energii.

 

Jego pobożność eucharystyczna była zespolona z pobożnością maryjną. Miał on wielką pobożność „do Maryi” oraz kształtował swoją duchowość „na wzór Maryi”. Praktykował różne formy kultu maryjnego i podawał je wiernym. Był żarliwym apostołem modlitwy różańcowej. Sam nigdy nie rozstawał się z różańcem. Założonemu zgromadzeniu zakonnemu obrał Maryję za patronkę i polecił szerzenie Jej czci. Oceniając z perspektywy czasu życie i działalność ks. Ignacego Kłopotowskiego, bez wahania można stwierdzić, że był to człowiek wiary, a równocześnie kapłan otwarty na świat. Jego bogata osobowość, wzmacniana nieustannie intensywnym życiem religijnym, owocowała tak licznymi dziełami apostolskimi. Przenikało go uczucie ogromnej odpowiedzialności za zbawienie ludzi, losy Kościoła i Ojczyzny oraz wdzięczność Bogu za Jego łaski, a szczególnie za dar kapłaństwa. Miłość do Boga owocowała w nim miłością do człowieka, w szczególności ubogiego. Ufał Bożej Opatrzności i odważnie podejmował nowe inicjatywy ewangelizacyjne. Modlił się o doskonałe wypełnianie woli Bożej, a to pociągało za sobą bezwzględne posłuszeństwo Papieżowi i biskupom. Trzy lata przed śmiercią napisał: „Żyję dla Jezusa, zawsze gotowy stanąć przed Nim i tylko cieszyć się trzeba z tej racji, że śmierć wreszcie pozwoli mi zobaczyć Najwyższego Kapłana”.

 

s. Klara Bielecka CSL